Prawo grawitacji
już nie przeszkadza
mi latać
Rozkwitam jak mlecz
między płytami chodnika
Przez granicę wyobraźni
przemycam poezję
pracowicie
wiersz po wierszu
Nie mam nic do ukrycia
Zdradziłam poezję
z prozą życia
A że w końcu się wydałam
udrożniłam twórczy kanał
Black Friday
Black Weekend
Black Week
Tak tu ciemno
o tej porze roku
Chleba naszego
bezglutenowego
daj nam dzisiaj
We mnie całe morza
niewylanych łez
podziemne wody
sekretnych rzek
zranień i nadużyć nieopłakanych
wciąż napierają na powiek tamy
Uniosę ich grodzie
dam popłynąć wodzie
Niech oczyści rany